„Razem”, czy osobno?

Zandberg

Jak wiadomo w wyniku ostatnich wyborów władzę w Polsce przejęła lewica. Nie jest to na szczęście lewica skrajna, bo liderzy tej drugiej co prawda załapali się na darmową kasę z naszych podatków, ale szczęśliwie nie zdołali namówić do poparcia swoich bolszewickich postulatów wystarczającej ilości wyborców. Mowa o komunistach z partii „Razem”. Dlaczego ich sztandarowy postulat wprowadzenia wysokich progresywnych podatków jest bez sensu, a jednocześnie słuszny postulat zmuszenia wielkich sieci handlowych do płacenia podatków w Polsce zostanie przez naszych narodowych-socjalistów z PiS całkowicie skompromitowany, opisuję poniżej:

Podatki są niezbędne. Nie ma od nich w dzisiejszym Świecie odwrotu. Naturalne jest także to, że ludzie podatków płacić nie chcą. I będą robić wszystko, żeby tylko ich unikać, albo choć zminimalizować ich dotkliwość. Jest to szczególnie proste dla wielkich, międzynarodowych korporacji, które mogą dokonywać dowolnych przepływów swoich kapitałów do takich krajów, w których fiskalizm jest jeszcze stosunkowo niezbyt wysoki. Czyli raczej nie do Polski. Co z tego, że my naprawdę mamy podatki nominalnie wcale nie najwyższe (zwłaszcza w stosunku do bogatych krajów Europy)? Są miejsca na Ziemi gdzie są one jeszcze niższe. Wyraźnie niższe. A jeśli firma ma do opodatkowania miliardy, to każdy dodatkowy ułamek punktu procentowego oszczędności na podatkach idzie w grube dziesiątki (setki) milionów! Dla takiej sumy niektórzy gotowi są zabić, a co dopiero trochę pochachmęcić w księgowości?!

Dlatego naiwna próba wprowadzenia podatku obrotowego od sklepów wielkopowierzchniowych spowoduje tylko jedno – podwyżkę (nieznaczną na szczęście) cen w sklepach. Całość: sto procent kosztów nowego podatku poniosą końcowi konsumenci. I nie ma od tego żadnego odwrotu. Co z tego, że w rok po wprowadzeniu owej daniny banda rządowych nieuków chwalić się będzie ile to setek milionów złotych wyjęli z kieszeni tych przebrzydłych kapitalistów od handlu, kiedy de facto oznaczać to będzie dokładnie takie samo zubożenie i tak już niebogatych zwykłych szarych Polaków. Ale w ministerialnych tabelkach wszystko będzie wyglądać brylantowo dobrze. Idioci…

A można przecież inaczej… Jeśli ludzie zadają sobie tak dużo trudu żeby przerzucać w podejrzanych operacjach miliardy po całym Świecie, to dlaczego nie zachęcić ich do opodatkowywania ich… w Polsce? Dlaczego wielkim korporacjom miałoby nie opłacać się płacić podatek dochodowy akurat w naszym kraju? Co w tym mogłoby być nagannego? Dlaczego mielibyśmy oglądać się na interesy innych krajów, kiedy cały czas jesteś przez nie kopani w dupę? Dość tego!

Sprawa jest tak prosta do wykonania, że przeszkadzać w zaakceptowaniu tego rozwiązania może albo totalne rozmiękczenie umysłu w konsekwencji czytania zbyt wielu elukubracji lewicowych „autorytetów”, albo bycie posłem na Sejm RP… Wystarczy po prostu wprowadzić malejący CIT! Niech zaczyna się tak jak obecnie: od 19%, ale wbrew temu co postulują komuniści z „Razem”, wyższe dochody powinny być obciążone stawką co raz mniejszą! Na przykład: od miliona zysku powinna spadać do 15%, powyżej ale do 5 mln to już tylko 10%, dalej niech spada nawet do 1%! Efekt takiej zmiany może być tylko jeden: wszystkie firmy na wyścigi będą zakładać w Polsce swoje oddziały i przerzucać do nich swoje zyski. Byle więcej, byle załapać się na kolejny niższy próg podatkowy. Jak szybko nasz skarbiec wypełni się złotem wszystkich zamorskich imperiów wspominać chyba nie muszę.

Taka sytuacja grozi tylko jednym: zbyt wielką chęcią natychmiastowej redystrybucji tak pozyskanego pieniądza. Wprowadzeniem kolejnych zasiłków, zapomóg, dopłat, dofinansowań, zasileń, umorzeń i rozpoczęciem kolejnych państwowych inwestycji (które absolutnie bez wyjątku są realizowane rozrzutnie i najczęściej zupełnie niepotrzebnie). Szczęściem w nieszczęściu jest jedynie fakt, że ani poprzednia „liberalna” komuna od Tuska, ani obecna „narodowa-socjalistyczna” komuna od Kaczyńskiego, nigdy na coś takiego by się nie zdecydowały. Jest to po prostu zbyt proste i oczywiste, aby ta szajka oszołomów na to wpadła.