Obejście rozumu
W socjalizmie bohatersko walczy się z problemami nie znanymi w innych ustrojach. Ta prawda znana jest w Polsce od dawna, powtarzana nie raz przez ludzi światłych i tylko… kurcze nijak nie może dotrzeć do komórek szarej substancji mózgowej przeważającej większości mieszkańców kraju nad Wisłą. Od paru dni mamy dla przykładu takie coś:
Platforma Obywatelska postanowiła jeszcze bardziej utrudnić życie zwykłym ludziom. Posłowie z tej partii przygotowali projekt ustawy wydłużający tydzień pracy z 5-ciu do 6-ciu dni.
Na co oburzył się tow. Duda z Solidarności:
6- dniowy tydzień pracy wstyd , polityka prorodzinna w sobotę do pracy by przeżyć ! To oferta dla młodych ze strony PO .
Tymczasem chodzi o coś zupełnie innego:
W projekcie zmian zaproponowanych przez PO czytamy: „Projektowana regulacja przewiduje, że jeśli pracodawca nie ma faktycznie takiej możliwości (np. kończy się okres rozliczeniowy, a sobota była ostatnim dniem pracy lub pracownik rozchorował się i przebywa na zwolnieniu w okresie dłuższym niż przypadający w tym czasie okres rozliczeniowy), to należy pracodawcy umożliwić wypłatę pracownikowi stosownego dodatku do wynagrodzenia za każdą godzinę pracy w dniu wolnym od pracy”.
Tylko i aż tyle. Mnie oczywiście bardzo bawi, kiedy durni politycy za pomocą absurdalnie szczegółowych uregulowań prawnych niezmiennie od lat usiłują uregulować absolutnie każdą dziedzinę życia, w najbardziej jej drobiazgowym szczególe. Im więcej głupiego prawa, tym więcej będzie w nim dziur i nauczony od stuleci walki z władzą Polak jakoś sobie poradzi… I co z tego, że można inaczej, prościej, NATURALNIE!
W normalnym państwie kwestią warunków wykonywania pracy i wysokości otrzymywanego za nią wynagrodzenia zajmują się tylko dwie ZAINTERESOWANE strony: PRACOWNIK i PRACODAWCA. Jest to dla mnie bezdyskusyjna oczywistość, w dodatku korzystna dla OBU stron. Oczywiście w państwie normalnym. Takim gdzie panuje przede wszystkim wolność, gdzie szanuje się własność i w którym obowiązuje proste i przejrzyste prawo. To z pewnością nie jest panatuskowa III RP. Nie będzie to także IV RP Jarkacza. Bo w Polsce wyborca chce usłyszeć jak polityk „mu daje”, „funduje”, „zapewnia”, „dostarcza”, „buduje” i w pocie czoła pakuje forsę do kieszeni. Cóż za naiwność!
A normalne państwo zapewnia obywatelowi tylko bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne, oraz ułamek usług wspólnych w porównaniu do tego co mamy dziś. Za to nie ingeruje w żaden sposób w biznes ani życie poszczególnych obywateli, tak długo jak ci nie są uciążliwi dla innych. Świetnie ujął to wybitny działacz KNP, pan Artur Dziambor, w wywiadzie dla Onetu:
Korwinistan – świat idealny czy utopia?
Polecam uważną lekturę. I przemyślenie w wolnej chwili. Ufam Waszemu rozumowi.