Nocna zmiana 2014
Kiedy mówię, że „Trzecia RP” różni się od PRL jedynie drobiazgami, bo co z tego że kiedyś partie były trzy (rządząca jedna), a dziś mamy ich bez liku, kiedy dostęp do państwowych pieniędzy oraz mediów i tak mają tylko te „właściwe”. Co za różnica, czy podatek którym gnębi się prywatnych przedsiębiorców nazywa się „domiar”, czy „dochodowy”? Czym się różni gospodarka centralno-nakazowa PRL od scentralizowanego i rozdmuchanego do granic absurdu aparatu rządowo-administracyjnego „wolnej Polski”? I wreszcie – minęło lat kilkadziesiąt a służalcza mentalność sądów i prokuratorów nie zmieniła się ani o jotę…
I tak samo jak poprzedni system tak i obecny, u swego schyłku zaczynają tracić grunt pod nogami, w konsekwencji zachowując się chaotycznie… „W miarę postępów w budowie socjalizmu walka klasowa zaostrza się” – jak powiedział Józef Stalin. Dziś w nocy dokonała się „Nocna Zmiana II”.
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin nie zmienił się co prawda rząd, ale zmieniło się o 180 stopni nastawienie niektórych mediów, które dotychczas bezkrytycznie szajkę Tuska chroniły. To już jest koniec. Co prawda o rok później niż przewidywałem i w wyniku działania niezidentyfikowanych jak dotąd sił, ale fakt jest faktem: w tym roku odbędą się nie tylko wybory lokalne, ale także nowe rozdanie parlamentarne.
Od składu nowego Sejmu zależeć będzie, czy wszystkie sprawy Platformy wyjdą na jaw i czy wszyscy winni zostaną przykładnie ukarani. Dlatego jeszcze bardziej niż zwykle ważne jest, na kogo oddamy głos.