Wyrwać chwasty

gomułka-gierek-tusk

Historia jest nauczycielką życia, ale jak widzę niewielu Polaków przykłada się do przyswojenia sobie tego, co chce im przekazać Klio. A ostatnie wydarzenia pokazują dobitnie na którym zakręcie historii obecnie jesteśmy. Można też spróbować przewidzieć co będzie dalej. Albo jeszcze lepiej – jak ominąć to, co zwykle w takiej sytuacji się nam przytrafiało.

Bo sprawy idą wedle dawno temu wydeptanej ścieżki: polityków wyniesionych do władzy na ramionach rozentuzjazmowanych tłumów owa władza zaczyna tak psuć, że lud ma jej serdecznie dosyć. W powojennej Polsce mieliśmy co najmniej trzy tego typu momenty: w 1956 roku Staliniści byli zmuszeni oddać władzę Socjalistom, później Warszawiacy oddali ster Górnikom i wreszcie Żołnierze obronili się przed Styropianem (dwukrotnie — w 1981 i 1989).

Historia Polski po 1945 roku, nie ważne czy nazywała się ona Rzeczpospolitą Polską, czy Polską Rzeczpospolitą Ludową, jest niezmienna. Masy są zwodzone przez kolejne szajki, które wymyślają sobie szlachetne cele, absolutnie ich nie realizując. Ludzie początkowo szczerze popierają nową władzę, później cicho na nią złorzeczą wstydząc się, że dali się (znowu) nabrać. W końcu kiedy nie mają innego wyjścia przeganiają aktualną szajkę od żłobu.

Wszystkie takie przesilenia kończyły się jak dotąd tak samo – nowa władza nie była wcale lepsza od poprzedniej. Czy jest jakaś szansa na to, żeby tym razem było inaczej? No jest. Ale czy Polacy do tego dorośli? Przypuszczam że wątpię…

Jedynym sposobem na uniknięcie „powtórki z rozrywki” jest radykalne usunięcie starej klasy politycznej. Bo jak się państwu wydaje, dlaczego Tusk jest jaki jest? Dlaczego tak kurczowo trzyma się władzy i wbrew dawnemu sobie głosi dziś absurdalne idee komunistyczne? Dlaczego popiera brukselską oligarchię, dlaczego chroni aferzystów od których aż roi się w szeregach Platformy Obywatelskiej?? Czy jest inne powód jego zachowania niż ciemne sprawki z przeszłości, ujawnienia których ten człowiek panicznie się boi? Nie widzę innego wytłumaczenia! Ktoś trzyma go w garści i steruje niczym marionetką. Czy jest to siła wewnętrzna czy zewnętrzna nie ma w tej chwili znaczenia. Ważny jest katastrofalny dla zdecydowanej większości Polaków skutek pozostawiania Tuska i jego szajki u władzy.

I nie łudźmy się, że objęcie rządów przez obóz smoleński cokolwiek w Polsce zmieni. Tam także aż roi się od upapranych w dziwne historie ludzi. Z Jarosławem Kaczyńskim na czele! Dlatego realną zmianą może być tylko postawienie na ludzi młodych. Na tych, którzy fizycznie nie mieli możliwości ubrudzić się w bagnie „klasycznej” polskiej polityki, bo urodzili się zbyt niedawno. Mamy całe zastępy  niezwykle elokwentnych i kompetentnych (tak tak!) młodych ludzi! Dowodzą tego na przykład kolejne audycje z cyklu „Młodzież kontra…”, albo szereg niedawnych wystąpień bardzo przytomnie prezentujących zdrowe poglądy młodych ludzi podczas corocznej sejmowej szopki z okazji „Dnia Dziecka”.

Jak dowodzą dzisiejsze wydarzenia, obecny obóz rządzący zamierza do końca bronić się w okopach władzy. Ciekawe, czy ktokolwiek poza zdeterminowanymi by bronić Polskę Narodowcami odważy się jeszcze podnieść rękę przeciwko Tuskowi i jego kamratom. Jeśli ktoś taki się znajdzie, należy go wspierać. A potem tylko zachować rozsądek przy urnie. Może w końcu się uda przywrócić normalność.