Waffen US

gomułka-gierek-tusk Kilkanaście dni temu pokazywałem jak rządząca szajka traktuje Polaków na przykładzie planowanych podatków na zyski z gazu łupkowego. Tusk i jego kamraci zamiarują jednak drenować nasze portfele o wiele szybciej… Łże-liberalna Platforma Obywatelska ewidentnie nie radzi sobie z gospodarowaniem naszymi pieniędzmi. Mimo wielkiego wysiłku milionów Polaków, rząd nieustannie powiększa zadłużenie w krajowych i zagranicznych instytucjach finansowych. Skutek tego jest oczywiście tylko jeden: owoce naszej pracy nabijają kabzę międzynarodowej finansjery. Bo przecież kredyty trzeba spłacać z odsetkami (w 2014 zaplanowano na ten cel w budżecie Państwa ponad 36 miliardów złotych – tego wydatku W OGÓLE nie powinno być). Dlatego modus operandi jaśnie nam panujących jest jedynie szukanie sposobów na jeszcze skuteczniejsze opróżnianie naszych portfeli z gotówki. Gdzie szukać źródeł inspiracji towarzyszy z PO doprawdy aż strach zgadywać. Pomysły młodego, zdolnego-inaczej ministra Szczurka są bowiem doprawdy powalające:

Gdy fiskus uzna, że firma posłużyła się konstrukcją prawną, której głównym celem było uniknięcie podatku lub zapłacenie niższego, nałoży tzw. klauzulę obejścia prawa, następnie wszcznie postępowanie karne, a prokuratura skieruje akt oskarżenia.

Brzmi to skomplikowanie ale chodzi o to, że jeśli czynność którą wykona podatnik spowoduje zapłacenie przez niego niższego podatku, to od teraz będzie ona traktowana jako naruszenie prawa i ścigana z urzędu! Mimo, że sama w sobie jest w 100% zgodna z przepisami! Rządzący oddają zatem urzędnikom wolną rękę w decydowaniu co jest, a co nie próbą uniknięcia zapłacenia większych niż należne podatków. Bo jeśli robię coś, co nie jest zabronione a traktowane to od teraz będzie jako złamanie prawa, a jednocześnie nie będzie już można zapytać Urzędu Skarbowego o interpretację podatkową przed dokonaniem jakiejś czynności, to urzędnicy stają się właśnie panami naszego życia i śmierci. Tak naprawdę urzędnicy skarbowi będą mieć zupełną dowolność w karaniu podmiotów mających nieszczęście prowadzić w Polsce jakikolwiek biznes. Bo bądźmy szczerzy: tak jak policjant podczas kontroli drogowej zawsze może znaleźć w samochodzie kierującego coś do czego można się przyczepić, tak samo (a nawet łatwiej) będzie mógł to teraz robić kontroler skarbowy… W ten oto sposób historia zatacza koło i kolejny element polityki towarzysza Edwarda Gierka wchodzi do arsenału towarzysza Donalda F. Tuska. Za czasów tego pierwszego jedyne czego bali się nieliczni prywatni przedsiębiorcy, to ustalany zupełnie dowolnie podatek zwany domiarem. Donald właśnie wprowadził domiar XXI wieku. Będzie mu to zapamiętane, przynajmniej w kręgach biznesu. Ale oczywiście to nie wszystkie nowe sankcje jakich może się spodziewać polski podatnik. Pełna lista składa się z 43 punktów! Wśród nich są takie:

1. Utworzenie Centralnego Rejestru Dłużników. 2. Usprawnienie procesu egzekucji należności podatkowych. 4. Platforma POLFISC i System ZISAR – nowe elektroniczne narzędzia do zwalczania oszustw podatkowych oraz ochrony interesów finansowych kraju i UE. 5. Wdrożenie systemu OGNIVO służącego do poszukiwania rachunków bankowych dłużników. 6. Informatyzacja kontroli ksiąg podatkowych (Jednolity Plik Kontrolny – Standard Audit File). 11. „List ostrzegawczy” jako nowy środek ograniczania oszustw w VAT. 19. Wprowadzenie przepisów określających sposób ustalania wartości przychodów i kosztów świadczeń w naturze. 22. Wprowadzenie przepisów uszczelniających system podatków dochodowych. 32. Przyznanie organom kontroli skarbowej uprawnienia do wydawania decyzji o zabezpieczeniu zobowiązania podatkowego. 33. Zróżnicowanie stawek odsetek za zwłokę. 34. Wprowadzenie kary porządkowej za odmowę okazania dowodów w toku postępowania podatkowego. 35. Wprowadzenie kary porządkowej w ramach czynności sprawdzających. 38. Loteria paragonowa.

Zatrzymam się na chwilę przy punkcie 38. Ministerstwo Finansów postanowiło dać rzeszom polskich podatników maleńką, tycią marcheweczkę, w zamian za oddolne przymuszanie przedsiębiorców do fiskalizowania każdej transakcji jakich w gospodarce zachodzi dziennie MILIONY. Tak jak za Gierka – co trzeci obywatel donosił na swoich sąsiadów, tak dziś poddani Tuska mają stać jego podatkowymi agentami. Szewc nie wystawił ci paragonu za podzelowanie starych butów? Nie dostałeś fiskalnego potwierdzenia uiszczenia opłaty za skorzystanie z publicznego szaletu? Upomnij się! Bo pan Tusk za zebrane co miesiąc miliardy z VAT-u pozwoli ci pomarzyć przez chwilę o wygraniu samochodu za kilkadziesiąt tysięcy… Czy można upaść niżej? Tak. A czy jest gdzieś granica obrzydliwej podłości naszej władzy? Oczywiście że nie! W ciekawych czasach żyjemy…