Czy Tusk to pijak?

Tusk kłamca obietnice

…bo jak wiemy „każdy pijak to złodziej”, a co do tej ostatniej cechy premiera od dziś nie ma wątpliwości!

Kradzież jaką w świetle jupiterów i w obecności kamer państwowej TV zapowiedział dziś Donald Tusk nie należy ani do finezyjnych, ani zakamuflowanych. To bezczelne złodziejstwo połączone dodatkowo ze zwiększeniem poziomu dotychczasowej grabieży – bo kto nie zgodzi się na zagarnięcie swoich składek w OFE przez ZUS, będzie płacić dodatkowy haracz w wysokości 2%! Poza tym, obniżeniu o połowę mają ulec „koszty obsługi OFE, również po stronie ZUS”. Z tego co wiem, to ZUS do tej pory nie pobierał żadnych opłat za zarządzanie naszymi pieniędzmi. Taka zapowiedź znaczy zatem, że z pieniędzy zabieranych pod przymusem „na emeryturę”, zacznie być pobierana opłata w wysokości ok. 1,75% (połowa z obecnego limitu 3,5%). O tyle mniej trafi na nasze „konta w ZUS”. Kolejna kradzież!

Tusk i jego kamraci tak pewnie czują się na swoich stołkach (inna sprawa, że świeże wypowiedzi szalonego wataszki łże-prawicy mogą to poczucie usprawiedliwiać), że usiłują wmówić podatnikom, że wszystkie te zmiany koalicja czyni wyłącznie dla ich dobra…

Premier powtórzył przy tym, że ma wiarygodne informacje iż polskie PKB będzie rosnąć, podziękował jednocześnie polskim drobnym przedsiębiorcom, przyznając że to oni ponieśli największy koszt „walki z kryzysem”. Narzekał jedynie (z pewnym zdziwieniem), że konsumpcja w Polsce nie odpowiada jego oczekiwaniom i obarczył to zjawisko główną winą za karygodne przeszacowanie wpływów budżetowych w bieżącym roku, co jak wiemy skończyło się podwyższeniem planowanego deficytu o 26 miliardów złotych. Nie zająknął się przy tym ani trochę o oszczędnościach w wydatkach budżetowych.

A więc, kochani mieszkańcy Polski: zastawiajcie ostatnie koszule, zapożyczajcie się ile wlezie, bo Pan Premier życzy sobie cobyście nie kitrali pieniążków w skarpetach, tylko kupowali sobie nowe plazmy, wydawali co raz więcej na opodatkowane do granic przyzwoitości paliwo, papierosy i gorzałę i w ten sposób ratowali Jego stołek. Do dzieła.