…i nie grzmisz?
No jak ma grzmieć? Toż to więcej dowodów na nieistnienie bogów nie trzeba:
Głęboka wiara to najlepszy sposób, by uporać się z bezrobociem i masową emigracją, ponieważ mobilizuje ona do przeciwstawienia się bierności. W ocenie abp. Henryka Hosera właśnie dzięki wierze uda się rozwiązać wiele największych problemów naszego kraju.
Prawdziwy bóg nie pozwoliłby na szafowanie swoim imieniem takim oszołomom jak Hoser. Nie jest możliwe, żeby osoba plecąca takie przeczące rozumowi (i to nawet nie jakimś wyrafinowanym teoriom filozoficznym – prostemu chłopskiemu rozumowi) brednie mogła być poważaną figurą w oświeconym społeczeństwie. Kolejny cytat z pana arcybiskupa:
Bez chrześcijaństwa Polska przestanie istnieć. Stanie się społeczeństwem bezpodmiotowym, którym łatwo będzie można manipulować i wykorzystywać.
Bzdura, bzdura, bzdura! To właśnie TERAZ Polacy są omotani przez postsolidarnościową nomenklaturę, która w ramię z pedofilską szajką katabasów leją jad głupoty w zagubione mózgi mieszkańców kraju nad Wisłą…
Jedyna SZANSA to opamiętanie się! To właśnie otrząśnięcie się choroby rzymskiego katolicyzmu, plus wypędzenie wszystkich styropianowych kombatantów i rozpoczęcie budowy NORMALNEJ Polski. Od podstaw.
Polski na miarę osiągnięć XXI wieku. Bo narazie tkwimy po kolana w XX. A może i w XIX.