Bohaterska walka

Kisiel

Jak powiedział nieodżałowany Stefan Kisielewski (m.in. założyciel UPR):

Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!

Aby ujrzeć dowody na słuszność tej tezy wystarczy żyć w Polsce i mieć oczy szeroko otwarte. Ostatnio pojawiły się kolejne dwa…

Minister w rządzie największego kłamcy wśród premierów, Donalda F. Tuska, pan Jarosław A. Gowin, postanowił zawalczyć z głupotą w sposób barbarzyński. W sumie nie wiadomo co jest gorsze:

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje specustawę o postępowaniu wobec osób zaburzonych psychicznie stwarzających zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych. Ustawa miałaby wejść w życie jeszcze w tym roku. (…) Pod koniec odbywania kary przez niebezpiecznego przestępcę dyrektor więzienia będzie występował z wnioskiem do właściwego sądu opiekuńczego o przeprowadzenie badań skazanego. Sąd, decydując o dalszym losie takiej osoby, musiałby brać pod uwagę szereg okoliczności – między innymi sposób jej życia przed umieszczeniem w zakładzie, zachowanie podczas odbywania kary, ale przede wszystkim opinię dwóch lekarzy psychiatrów (w przypadku zaburzeń osobowości) oraz lekarza seksuologa lub psychologa seksuologa (jeśli rzecz dotyczyłaby ewentualnych zaburzeń preferencji seksualnych).

W ten sposób Pan Minister chce naprawić horrendalny błąd z przeszłości, kiedy to postanowiono o zaprzestaniu wykonywania kary śmierci. Niestety głupotę swoich poprzedników chce naprawić w sposób absolutnie niezgodny z podstawową zasadą (jeszcze) przestrzeganą w polskim prawie – prawo nie działa wstecz!

Jeśli pomysł Gowina dotyczyłby wszystkich skazanych PO jego wejściu w życie, wtedy nikt nie śmiał by nawet pisnąć – sprawa byłaby prosta a prawo jasne i przejrzyste. Niestety Pan Minister chce objąć ową ustawą zbrodniarzy wychodzących TERAZ na wolność. Nie można do tego dopuścić! Jeśli pozwoli się IM na łamanie kardynalnych zasad w jednej sprawie, natychmiast zrobią to w innych…

Drugi przykład: rząd Tuska zaliczył kolejną wpadkę. Tym razem poszło o to, że Minister Skarbu Państwa, czyli osoba zarządzająca majątkiem narodowym, podpisał z Rosjanami memorandum w sprawie budowy kolejnej nitki gazociągu, bez wiedzy premiera… Tusk się wkurzył, bo wyszedł na głupka. Wywalił za to Budzanowskiego z posady i postanowił stworzyć nowe Ministerstwo Energetyki, które zapewne pragnie mieć na oku. Metoda iście bolszewicka, a przecież można inaczej… Po co, do jasnej cholery, rząd ma się zajmować energetyką?? Gołym okiem widać, że tam gdzie rządzą urzędniczo-polityczne sitwy mamy jedynie złodziejstwo, korupcję i burdel. Zamiast tworzyć kolejną wysoko płatną synekurę dla kolesiów, można  by po prosty przywrócić normalność i oddać rynek energii… wolnemu rynkowi…

Oczywiście socjalista Tusk ani myśli wprowadzać w życie tak prostych rozwiązań. Lepiej przecież czerpać korzyści z zarządzania majątkiem wartym miliardy złotych… Tak to w pocie czoła walczymy z przeciwnościami, które sami sobie tworzymy.