Nie czytaty, nie pisaty – znaczy Polak

Rodak z mojego miasta raczył się zamachnąć na „Największą Świętość Każdego Polaka”. Cóż, ów głupi pomysł mu zdecydowanie nie wyszedł, ale zaklęcia jakie z tej okazji odczyniają sukienkowe katabasy czynią ów wygłup wartym świeczki:

Arcybiskup Stanisław Depo, metropolita częstochowski, wystosował do wiernych apel o modlitwę ekspiacyjną za zbezczeszczenie obrazu. – Zwracam się z serdeczną prośbą do wszystkich częstochowian, aby czy to indywidualnie, czy grupowo wraz ze swoimi duszpasterzami przybywali w tych dniach na Jasną Górę w modlitwie przebłagalnej za wszystkie zniewagi przeciw Bogu, Jego Matce i Kościołowi Świętemu.

i dalej:

Wierni dzwonią do nas ze łzami w oczach, pytają, co się stało. Uspokajamy, że obraz jest cały, w żaden sposób nieuszkodzony – powiedział o. Jasiulewicz. Przyznał, że zajście poruszyło również zakonników, którzy zgromadzili się na modlitwie. Na miejsce przybyli też biskupi częstochowscy. Po zajściu Kaplica Cudownego Obrazu została zamknięta. Ponownie otwarto ją dla wiernych przed południem, a następnie odprawiono suplikacje oraz modlitwy wynagradzające.

Tajemnicze „modlitwy wynagradzające” są odmawiane do obrazu. Stoi to w jawnej sprzeczności z podstawowymi zasadami Chrześcijaństwa, które zabraniają bałwochwalstwa – czyli oddawania czci wizerunkom „bogów” albo „bóstw”. No ale skąd o tym ma wiedzieć przeciętny Polak? Przecież wiadomo, że na lekcjach religii uczy się jedynie magicznych rymowanek – czyli modlitw, a nie ma szans poznać – choćby pobieżnie – historii swojej religii, albo jej filozoficznych podstaw… Jeszcze zacząłby wątpić, kiedy ujrzałby jak bardzo to co zapisane jest w mądrych księgach różni się od codziennej praktyki księży i biskupów jego Kościoła.

Jeśli nie wiadomo o co chodzi… Tak, znowu chodzi o kasę: przybywajcie przebłagać Maryję za obligę… I zostawcie przy okazji parę złotych. Cóż za kreatywny marketing! Czarni są zdolni absolutnie wszystko przekuć we własną korzyść.
__________________________________________

To jest trzechsetny wpis opublikowany na moim skromnym blogu. Od siedmiu lat męczę garstkę przypadkowych (a może wiernych?) czytelników swoimi wolnościowymi wynurzeniami. Bardzo dziękuję za tyle i zapraszam na (mam nadzieję) więcej. W końcu dotrwamy do lepszej Polski!

Jeśli zaglądasz tu czasem i zdarza ci się zgadzać (albo nie) z tym co tu piszę, to wyraź to zostawiając swój ślad w postaci okolicznościowego komentarza pod tym wpisem. Z góry dziękuję!

Wujek Dobra Rada