Brytania jest Wielka
Olimpiadę mamy już za sobą. Skrupulatni liczą zarobione (albo stracone) funty, ale oglądając zmagania sportowców, a zwłaszcza obie rewelacyjne ceremonie (otwarcia i zamknięcia) nie mam najmniejszych wątpliwości: Brytania jest zaiste WIELKA!
Jakiż inny kraj miałby tyle naturalnego luzu, żeby wydać górę pieniędzy na coś tak ulotnego jak uroczystości zamykające/otwierające Olimpiadę? Kiedy spojrzę pamięcią w nie tak znowu odległą przeszłość, do dnia kiedy to w Warszawie miało miejsce uroczyste otwarcie Mistrzostw Europy w piłkę kopaną, widzę nic więcej jak zachowawczą siermiężność. Jedyne co byliśmy w stanie zaprezentować Światu, to Chopin (który przecie tak naprawdę był Francuzem!). A co pokazują nam niby to flegmowaci Brytole? Że ich kraj jest WIELKI. Kilkugodzinne show jakie mogliśmy oglądać nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, że Brytania nie ma najmniejszych kompleksów wobec nikogo. To ONI są wspaniali, wielcy, zdolni do wszystkiego i nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa!
http://youtu.be/jiu0lYQIPqE
Za to ich szczerze podziwiam. Że byli odważni, wbrew panoszącej się politycznej poprawności, pokazać swój patriotyzm, wręcz nacjonalizm! Udowodniać, że są inteligentni i twórczy. Wystarczy popatrzeć jacy muzycy pojawili się na ceremonii zamknięcia: Pet Shop Boys, Annie Lennox, Spice Girls, Queen, Muse i wiele innych. Akurat ci mieli ochotę zagrać i zaśpiewać przed największą z możliwych widowni. I to każdy za 1 funta! I dali radę skupić uwagę setek milionów telewidzów przez ponad 3 godziny! A jest to niewielka cząstka pierwszorzędnych gwiazd jakie wydała Brytania. Czy zjednoczone siły największych „gwiazd” Polski byłyby w stanie powtórzyć ten wyczyn? Przypuszczam, że wątpię…
Obie ceremonie obfitowały w dziesiątki niezapomnianych momentów: James Bond, królowa skacząca ze śmigłowca, Kenneth Branagh, Freddie Mercury, Rowan Atkinson, Eric Idle, Mini, London Taxi, Bentley, rewolucja przemysłowa, beatlemania, muzyka pop, moda, wspaniała wielokulturowość… I wszechobecny Union Jack – na pohybel internacjonalistom! Brytania jest wielka!
To widowisko wzbudzało we mnie co chwilę niesamowite uczucia. Tak, Brytania to wielkie imperium, mimo tego że obecnie nie tak wielkie terytorialnie jak kiedyś, ale wciąż jest sercem Europy. Tej Europy do której tęsknimy. Przodującej w innowacjach, sztuce i kulturze. Chwilowo stłamszonej przez straszliwą zarazę brukselskiego euro-sojuza, ale powoli się z niej otrząsającej…
Jak czytamy, ruch anty-eurounijny jest na Wyspach coraz powszechniejszy. Już nawet rządząca partia rozważa opcję wyjścia z Unii, w wypadku nasilania się negatywnych zjawisk w tym gnieździe korupcji i złodziejstwa.
Jakże w Polsce brak takich tradycji, osiągnięć i przede wszystkim: niewzruszonej ciągłości.
Boże chroń Królową!