Z miłości do zwierząt
Kiedy polityk tak kłamliwej partii jak Platforma Obywatelska opowiada o nowym projekcie jaki knuje jego szajka, to wiadomo że nie będzie szczery. Co w takim razie można wywnioskować z takiej informacji:
Czy wszystkie psy w Polsce będą musiały mieć wszczepiony elektroniczny chip, pozwalający na szybką identyfikację właściciela? Nad ustawą wprowadzający taki obowiązek pracuje poseł Paweł Suski z PO, szef Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. – Projekt jest już niemal dopięty na ostatni guzik. Mam nadzieję, że dzięki niemu uda się ograniczyć problem bezpańskich psów – mówi portalowi tvp.info.
Biorąc pod uwagę wszystkie inne działania PO, nie można mieć najmniejszej wątpliwości, że oprócz rozszerzenia totalitarnej kontroli państwa nas obywatelem, chodzi przede wszystkim o pieniądze. Bo przecież wszyscy chodzimy po ulicach naszych miast, czy miasteczek i widzimy, że nie ma żadnego problemu watah bezpańskich psów (czy kotów)! Mogę także zaświadczyć, jako osoba regularnie odbywająca piesze wędrówki po polskich górach i lasach, że nie widziałem tam ANI RAZU bezpańskiego psa! Jest to problem tylko i wyłącznie medialny.
Przymusowe oczipowanie psów to doskonała okazja do dokładnego porachowania liczby zwierząt domowych w Polsce. Stąd już tylko jeden mały krok, maleńka tycia ustawa i każdy ze zidentyfikowanych właścicieli byle podwórkowego Burka będzie zobowiązany do dodatkowej daniny.
Oczywiście wszystko w imię bezpieczeństwa naszych czworonożnych pupili…