Róża Luksemburg naszych czasów, czyli „Pieski szczekają”
Jeszcze nie posprzątano bałaganu jaki spowodowała lewacka akcja w Warszawie, a już organizatorzy całego zamieszania chcą zrzucić z siebie winę:
– Sprawcami aktów przemocy podczas obchodów Święta Niepodległości w Warszawie byli uczestnicy Marszu Niepodległości, którzy utożsamiają się ze skrajną, prawicową i faszystowską polityką – oceniło Porozumienie 11 listopada. Ellisiv Rognlien z koalicji organizującej wiec „Kolorowa Niepodległa” powiedziała, że dla organizatorów kontrmanifestacji nie jest zaskoczeniem, że doszło do zamieszek w stolicy.
To że lewacy będą próbować takich numerów było wiadomo jeszcze przed Marszem. Nic w tym nowego, po prostu idą w zaparte. Zaciekawiło mnie jedynie, że w imieniu „Porozumienia 11 listopada” wypowiadała się osoba o dziwnie brzmiącym nazwisku: Ellisiv Rognlien. Jako że trzeba znać swojego wroga, zrobiłem szybciutki research i włosy stanęły mi na głowie… Niezłe ziółko z tej „bojowniczki z faszyzmem”: Ellisiv jest Norweżką i związana jest z tamtejszą Internasjonale Sosialister – komunistyczną organizacją powstałą we wczesnych latach 80. XX wieku (tak tak, kiedy my wpinaliśmy w klapy oporniki, oni bawili się w budowanie świetlanej przyszłości pod znakiem sierpa i młota). Z pewnością kumpluje się ze Sławkiem Sierakowskim, choć ich przyjaźń może być bardziej szorstka niż ta między Millerem i Kwaśniewskim. Ellisiv ma bowiem bardzo wyraźne poglądy na temat poprawnej struktury własności środków produkcji, czy wyższości gospodarki centralnie planowanej nad wolnorynkową. Sierakowski to prawdziwy kapitalistyczny biznesmen, do tego wykorzystujący klasę robotniczą w postaci kelnerek i barmanów w swojej knajpie…
Jeśli jesteście na czczo, to podrzucam kilka łączy do elaboratów pani Rognlien:
- Od demonstracji do strajku
- Chaos na kolei – absurd prywatyzacji
- Kobiety, klasy, kapitalizm
- Czym jest faszyzm i jak z nim walczyć?