Nie będzie Niemiec…

Wczorajszy Marsz Niepodległości prawie że został uniemożliwiony przez zgraję brudasów spod znaku sierpa i młota na tęczowej fladze. Na szczęście organizatorzy okazali swoją wyższość i po prostu obeszli blokadę kilkuset lewaków inną drogą. Chwała im za to.

Media jak zwykle przekręcają fakty i skupiają się na wybrykach garstki (w porównaniu z kilkunastotysięcznym pochodem to naprawdę margines) chuliganów, z którymi odpowiednie służby nie potrafiły sobie poradzić.

Bardzo żałuję, że Policja chroniła lewactwo szczelnym kordonem i nie pozwoliła na przejście Marszu zaplanowaną trasą. Piękny byłby to widok spieprzających gdzie pieprz rośnie anarchistycznych gówniarzy od Najsztuba, feminazistek od Szczuki, pedziów od Biedronia, czy niemieckich junkrów od internacjonalisty Sierakowskiego.

Odechciało by im się blokad do końca życia.