Natanek ante portas
Kościół Katolicki sp. z o.o. to instytucja zaiste mafijna. A każda mafia nie toleruje, jak się włazi na jej teren. I nie ma znaczenia, czy intruzem jest ktoś obcy, czy „swój”. Rada nadzorcza KK (w firmie nazywają ją z łacińska „Kurią”) ogłosiła właśnie, że „ksiądz Natanek bardzo szkodzi„:
„Mimo wielokrotnych upomnień kierowanych przez przełożonych kościelnych do ks. Piotra Natanka, nadal rozpowszechnia on dziwne i nieprawdziwe teologicznie poglądy, tak w prowadzonym przez siebie ośrodku +Pustelnia Niepokalanów+ w Grzechyni, jak i poprzez Internet oraz inne formy przekazu.
Duchowny ten nie podporządkował się poleceniom zaprzestania swej działalności prowadzącej do niepokoju pośród wiernych. W związku z okazaną niesubordynacją oraz głoszonymi treściami, które wyrządzają szkodę Kościołowi i mogą stać się pretekstem do ośmieszania autentycznego przepowiadania Słowa Bożego, ks. Piotr Natanek został pozbawiony misji kanonicznej do nauczania w Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie”
Co takiego głosi ksiądz Natanek? Ano nic nadzwyczajnego. Czyta świętą księgę swojej religii i wyciąga z tej lektury wnioski. Oto mała próbka:
Wygląda na to, że większość polskiej młodzieży to „szataniści”. Ogrom pracy dla kapłanów.
Tutaj nieco dłuższy fragment (20 minut):
Jak dla mnie, to esencja polskiego katolicyzmu. Dlaczego więc biskupi z kurii nie są zadowoleni z tego, że ksiądz Natanek głosi prawdy ich wiary? Bo taki przekaz burzy sztuczny obraz Kościoła, jaki przez dziesięciolecia spryciarze nim zarządzający budowali!
Bezkompromisowy ksiądz z Podhala nie zastanawia się jak jego kazania będą odebrane wśród wiernych. On mówi to, w co wierzy. Naucza tego, co wyczytał w ewangeliach.
Śmieszy was to? No to czas się obudzić – taka naprawdę jest najpopularniejsza religia w Polsce. Bez tego całego parawanu ekumenizmu, pojednania, miłości i poklepywania grzeszników po plecach. To religia rodem z mroków średniowiecza. Głosząca zabobony, kult przedmiotów i osób z „tej ziemi”. Nietolerująca konkurencji, odszczepieńców, innych wyznań. Walcząca ogniem i mieczem z „niewiernymi”. Żądająca pieniędzy na niezgodne ze swoimi podstawowymi prawdami wiary świątynie… To jest prawdziwy KOŚCIÓŁ KATOLICKI. To co pokazują nam na co dzień w TV to wersja przypudrowana, „ocenzurowana”. Strawna dla leniwego, średniozamożnego mieszkańca środkowej Europy.
Dalej „wierzysz w księdza„? Którą opcję wybierasz? W mojej opinii obie są gówno warte.