Antypopulizm à la PO
Stefan Niesiołowski (ex ZChN, ex AWS, aktualnie PO) to jeden z kluczowych członków partii trzymających władzę w Polsce. Zabezpiecza on Parlament, piastując stanowisko Marszałka Senatu. A że nie ma zbyt wiele do roboty (w końcu PO z przystawkami może sobie przepchnąć dowolną ustawę), udziela się szeroko w mediach. Wystąpił był właśnie w programie „Młodzież kontra”. Jego wypowiedzi cechowała jak zwykle nadzwyczajna dawka pogardy dla interlokutorów, nieustanne próby zdyskredytowania ich intencji i zasadnicza negacja wszelkich zarzutów stawianych PO. Dla przykładu, Niesiołowski na pytanie „panie Marszałku, której z niezrealizowanych obietnic wyborczych Platformy żal panu najbardziej?” Odpowiedział krótko i na swój sposób bezczelnie:
„Ja nie znam żadnej niezrealizowanej obietnicy Platformy.”
Hello! Panie Marszałku! Miliony Polaków mają odmienne zdanie!!!
Niesiołowski chyba tego nie widzi, albo (co bardziej prawdopodobne) ów fakt od siebie odrzuca. To bardzo zdrowe dla jego psychiki, ale MY musimy niestety zmagać się efektami polityki zaniechań Platformy Obywatelskiej. Tu nasuwa mi się refleksja natury bardziej ogólnej: dlaczego w Polsce jest niezmiennie źle?
Chyba wiem dlaczego. Mamy to nieszczęście, że od dziesięcioleci rządzą nami zasłużeni. Nie ludzie mający wiedzę i umiejętności – tylko ci, którzy zdobyli wolność. Już ojcowie założyciele Niepodległej RP (A.D. 1918) dali dowód tego, że nie wystarczy ową wolność wywalczyć. Nie to jest absolutnym mandatem dającym nieomylność. II RP („Sanacja”) jest powszechnie wspominana jako kraina miodem i mlekiem płynąca, gdzie kraj kwitnął a ludziom żyło się dobrze. Takie twierdzenie było może i po części prawdziwe, jeśli porównać przedwojnie do PRL-u, ale teraz możemy chyba już bez owijania w bawełnę przyznać, że sanacyjni politycy mają całkiem sporo grzeszków na sumieniu. Korupcja, wykorzystywanie służb specjalnych (i jawnych) w walce politycznej to wcale nie są wynalazki ostatnich lat. Niestety.
Nie lepiej było po kolejnym odrodzeniu Polski. Przez czterdzieści pięć lat naszym krajem rządzili pogromcy faszyzmu. Legitymizacja ich władzy pochodziła nie od przyrodzonej inteligencji, tylko od siły stojącej za nimi Armii Czerwonej.
No i w końcu nasze orły. Ci ze styropianu, wojujący z bezpieką. Nie ważne, że reprezentowali szeroki przegląd zupełnie różnych poglądów na kształt przyszłej Polski. Od socjalizmu z ludzka twarzą, przez chrześcijańsko-narodową najświętszą Rzeczpospolitą, po liberalną republikę rządzoną przez jajogłowych. Wszyscy zostali wrzuceni do jednego wora jako Nasi. I nie było siły, która stanęła by by im na drodze do władzy w 1989 roku. W konsekwencji są ONI (!) wciąż u władzy. Niby się co kilka lat zmieniają, ale mimo tego że nominalnie raz to lewica a drugi raz prawica, skutek jest niezmiennie ten sam: żenada i coraz większe zubożenie Polaków. Obecne rządy umiłowanego przywódcy (i jego kamratów) to już doprawdy szczyt wszystkiego. Hipokryzji, kłamstwa i jawnego złodziejstwa obywateli w świetle reflektorów. Już niedługo liberałowie spod znaku PO tak wyjdą nam wszystkim bokiem, że się nie pozbieramy. Na razie, może sobie Niesiołowski w TV z krzywym uśmiechem bredzić:
Marcin Chmielowski (KASE): Po co takie podwyżki podatków, dlaczego nie pójdziemy w drugą stronę, dlaczego nie obniżacie wydatków i w ten sposób nie próbujecie łatać dziury budżetowej, która jest oczywistym problemem? (…)
Stefan Niesiołowski (PO): (…) Problem deficytu. Szukamy oszczędności… Pan nam zarzucił: nie podnoście podatków, szukajcie oszczędności. Robimy to! W administracji – wielki opór społeczny, gdziekolwiek realnie się szuka oszczędności, to ta grupa na której się oszczędza stawia opór! To nie jest takie proste i proszę pamiętać: rząd który traci społeczne poparcie i który oddaje władzę populistom, jest złym rządem. Bronimy polski przed populistami.
Boże miłosierny, Ty widzisz i nie grzmisz! Prominentny polityk rządzącej partii deklaruje swoją niezłomną walkę z populizmem prezentując skrajnie populistyczne stanowisko! I co na to komentatorzy z niezależnych mediów?! Gówno. Ważniejsze jest, że jutro ruscy ogłoszą raport.
Jeśli macie zdrowe żołądki, to możecie sami sobie posłuchać Marszałka – specjalistę od meszek i muchówek. Całe ostatnie „Młodzież kontra” jest tutaj.
A potem odpowiedzcie na pytanie: jak wam nie wstyd głosować na takich paprochów?!