Hunwejbini Komorowskiego

Zaledwie wczoraj Bronisław Komorowski odznaczył Adama Michnika Orderem Orła Białego (skandal!) a ten od razu napuścił swoje psy gończe na polskich Narodowców. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie jest to zupełnie niekompatybilne: odznaczyć antynarodowca, szerzącego nienawiść internacjonalistę, orderem z hasłem „Za Ojczyznę i Naród”. Co prawda prezydentura Komorowskiego jak narazie to wpadka za wpadką, ale do tej pory mogły one wywoływać co najwyżej śmiech. Teraz sprawa jest o wiele poważniejsza. Odznaczono starego spryciarza, który nie dość że doszedł do gigantycznego majątku w sposób co najmniej nieelegancki, to jeszcze od zawsze ma ambicje mieszania w życiu politycznym i społecznym Polski. Tym razem Michnik namawia młodych naiwnych spod znaku sierpa i młota do fizycznego przeciwstawienia się przemarszowi niemiłych mu organizacji ceniących sobie tradycje narodowe. Chce się nimi wyręczyć. No i nieźle mu poszło.

Ludzie w młodym wieku mają to do siebie, że najłatwiej namówić ich właśnie do buntu, a że nie mają jeszcze wyrobionych opinii o otaczającym ich Świecie, są podatni na sugestie. Ich bunt jest bardzo łatwo ukierunkować. Michnik et consortes z nie jednego pieca chleb jadali i taka krecia robota to dla nich bułka z masłem. Zadziwiające, jak łatwo udało im się namówić tyle środowisk „antyfaszystowskich” do czysto totalitarnych zachowań… Ciekawe ilu spośród sprowadzonych przez tego wilka w owczej skórze na złą drogę nastolatków zreflektuje się, że są robieni w jajo. I kiedy to nastąpi?

Jak już wiemy, michnikowe Hitlerjugend spisało się nad wyraz sprawnie (mieli nawet na przodku jakichś nieboraków przebranych w pasiaki rodem z obozów koncentracyjnych – nie mam pojęcia co to miało sugerować). Znacząco spowolnili marsz osób chcących uczcić rocznicę 11 listopada (m.in. z JKM, Ziemkiewiczem, Pospieszalskim, Kukizem i Giertychem seniorem na czele). Nawet polała się krew. Jednym z poszkodowanych jest największy komunista Polski – Piotr Ikonowicz. Tak to powstają lewicowi męczennicy – na rozróbach wywołanych przez innych lewaków (vide Ernesto 'Che’ Guevara).