Don Kiszot, czy po prostu samobójca?

Urząd Rzecznika Praw Obywatelskich byłby oczywiście zupełnie niepotrzebny, gdyby w Polsce zwykli ludzie mieli zapewnione podstawowe prawa, jakie w cywilizowanych krajach mieć powinni. Czyli także możliwości dochodzenia przed niezawisłym sądem swoich racji wobec każdej osoby/instytucji. W tej chwili tego elementarnego prawa jesteśmy pozbawieni a w zamian postawiono nam RPO. Wczoraj zupełnie przypadkowo natrafiłem na informację o ostatnim działaniu Rzecznika (gazeta.pl):

Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski skierował do Trybunału Konstytucyjnego przepisy ustawy o PIT ustanawiające drugą, 32-proc. stawkę podatku dochodowego – poinformowało w poniedziałek biuro RPO.

Chodzi o przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, mówiące że przy podstawie obliczenia podatku od kwoty przewyższającej kwotę 85 528 zł, stosuje się dodatkową stawkę podatkową w wysokości 32 proc. Zdaniem RPO, parlament naruszył tym przepisem szereg wartości i zasad konstytucyjnych. (…)

Nie mam najmniejszych wątpliwości, iż Trybunał Konstytucyjny znajdzie jakieś pokrętne uzasadnienie i odrzuci skargę na ustawy podatkowe. Gdyby tego nie zrobił, zatrzęsło by to podstawami obecnej socjalistycznej republiki Polski. Sejm byłby przecie zmuszony  nie tylko usunąć zakwestionowane przepisy z Ustawy, ale także zwrócić ogromne kwoty obywatelom, które odbierał im pod przymusem przez ostatnie kilkanaście lat w zawyżonych podatkach! Liczę na to, że orzeczenie TK spowoduje chociaż wznowienie debaty na temat uczciwszych podatków.

Czas przypomnieć towarzyszom z PO o 3 x 15!