I ty kup sobie Wałęsę!
Jeżeli istnieje jeszcze choć jeden debil, który ufa Lechowi Wałęsie i jego podłym kłamstwom, to jest po prostu tępakiem głupszym nawet od samego naszego “noblisty”.
Czy takiemu sprzedajnemu, bezczelnemu prostakowi można wierzyć? Czy można przyjmować za dobrą monetę jego tłumaczenia, wbrew oczywistym dowodom, że był zawsze przeciw, że nie współpracował, że się nie złamał i że (to już szczyt bezczelności) samodzielnie POKONAŁ KOMUNIZM, jeśli teraz widać jak mamona tego człowieka zaślepiła już w takim stopniu, że śmieje się innym w twarz i przechwala ile to pieniędzy dostaje za sprzedaż swojego wizerunku każdemu, niezależnie od przekonań! TEN CZŁOWIEK EWIDENTNIE JEST GOTÓW WYMIENIĆ WSZYSTKO ZA PIENIĄDZE! Jak inaczej można wytłumaczyć fakt wystąpienia najpierw na zjeździe Europejskiej Partii Ludowej, która stanowi strukturę obejmującą również PO, skąd do Parlamentu Europejskiego startuje poseł Jarosław Wałęsa (starszy brat Przemysława, tego od pomroczności jasnej), syn Lecha Wałęsy, a w kilka dni później być gwiazdą kongresu Libertas, partii skrajnie opozycyjnej wobec EPL! I nie chodzi nawet o bzdurę, którą próbują wcisnąć do głów maluczkim Niesiołowski, czy Olejnik, że Libertas to partia “antyeuropejska”, co jest bzdurą dokładnie taką samą, jak stwierdzenie iż NSDAP to “skrajna prawica”! Libertas jest partią antybiurokratyczną, której celem jest wyrwanie powstającej Unii Europejskiej z paszczy pożerającej ją kasty urzędniczej, na której czele usadowili się prawdziwi władcy nieprzebranych bogactw Starego Kontynentu, czyli unijni komisarze. Owi współcześni kacykowie postanowili umocnić swoją władzę najpierw za pomocą Konstytucji UE, a gdy to się nie udało, poprzez jego przeredagowaną wersję, nazwaną “Traktatem Lizbońskim”…
Drogi Stefanie, szanowna Moniko! Zaprawdę powiadam wam: można być za Wspólną Europą i jednocześnie PRZECIW “Lizbonie”!
Ale wróćmy do niechlubnego tematu tego tekstu.
Dla mnie widocznym znakiem jest dzisiejsza wypowiedź jednego z ostatnich bezrefleksyjnych popleczników Wałęsy, byłego lewicowego działacza związkowego, Władysława Frasyniukahttp://www.dziennik.pl/polityka/article372837/Frasyniuk_Dzis_wstydze_sie_za_Walese.html:
(…)
To dlaczego Wałęsa tam poszedł?
Pokazuje swoje własne ja. Świetnie go znam, on w 70 proc. ma tzw. umysł chłopski, taki spryt chłopski. Ale z tym wiążą się też negatywne cechy, jak pazerność, nadmierne przywiązanie do materialnych wartości. Jak przywódca “Solidarności” mówi, że wziął kasę, i to nie małą, i śmieje się z dziennikarzy, że nisko go oceniają, bo tylko na 50 tys. euro, to jest to kompromitujące. Człowiek, który jest symbolem Sierpnia ‘80, takich rzeczy nie powinien robić. Nie powinien także robić niczego dla kasy. On nie jest człowiekiem, któremu brakuje na chleb. Jest człowiekiem zamożnym. I powinien mieć godność człowieka “Solidarności” i nie schylać się po każde pięć złotych.
Fakt, że Wałęsa wziął wynagrodzenie od Libertas świadczy o pazerności?
On ma taką cechę: grabie grabią do siebie. Dobra doczesne są dla niego niezwykle ważne. Nie pierwszy raz to pokazał. (…)
Frasyniuk zawsze bronił Wałęsy. Za każdym razem, gdy wychodziły na jaw kompromitujące TW “Bolka” dokumenty, Władek niezmiennie podtrzymywał mit przywódcy “Solidarności”… Ale jak widać: “oj, przebrała się miareczka“.
I ty, niewierny Tomaszu, musisz dotknąć rany aby uwierzyć?