Dlaczego nie lubię Wałęsy
Szanowny panie Wałęsa.
Nie interesuje mnie czy pan byłeś agentem – czy nie. Zbyt wiele w tej sprawie jest niejasności, za dużo akt zostało zniszczonych, żeby móc jednoznacznie wydać w tej chwili werdykt. Mam tylko nadzieję, że kiedyś poznamy całą prawdę.
Nie lubię pana nie z powodu tego, że miałeś pan (bliższe lub dalsze) kontakty z komunistami i nie wiadomo kiedy (jeśli w ogóle) one ustały. Znacznie gorsze w moim odczuciu jest to, że jesteś pan uparcie promowany jako największy żyjący Polak a nie reprezentujesz sobą absolutnie żadnych wartości, może oprócz zaściankowego katolicyzmu. Pana tajne układy z wierchuszką komunistycznej partii ludowej polski (PZPR) odbijają się nam wszystkim czkawką do dziś. Nocny zamach na legalny Rząd RP to najczarniejsza karta we współczesnej historii mojego kraju (i nie licz pan, że „jak nie będziemy o tym mówić – to ludzie zapomną”). Pańska prezydentura to szereg porażek, kompromitacji i zwykła żenada kiedy musiałem oglądać pana nieporadne wypowiedzi w TV (dziękuj pan Bogu za ś.p. Falandysza) było mi po prostu wstyd. Całe pana szczęście w tym, że jego wypowiedzi muszą być tłumaczone, żeby mogły być zrozumiane na gremiach międzynarodowych. Tłumacz zawsze może spróbować przełożyć pana prywatną wersję polszczyzny na zrozumiały dla obcokrajowców język, dzięki czemu masz pan z czego żyć dając „wykłady” na prowincjonalnych uczelniach USA. Amerykańskie nastolatki mogą się potem chwalić, że słuchały wykładu „noblisty”…
Będę szczery: w moim odczuciu nie zrobiłeś pan, panie Wałęsa, absolutnie niczego dobrego dla Polski. Gdyby nie było Wałęsy, którego działania były zawsze chaotyczne, nieprzewidywalne i często zdecydowanie kontrowersyjne, a przez to budzące podejrzenia bycia manipulowanymi (co w przypadku osoby takiej jak prosty robotnik Wałęsa może być łatwe do przeprowadzenia nawet bez wiedzy manipulowanego – w końcu robili to fachowcy), sądzę, że Polska A.D. 2008 była by lepsza. Bardziej wolna, bardziej przejrzysta i bez skorumpowanych postsolidarnościowych elit u władzy. Być może nie odzyskali byśmy tzw. niepodległości w 1989 roku, a może dopiero kilka lat później. To nic. Polacy są cierpliwi. Lepiej wygrać później, ale więcej. Trzeba było skutecznie odkleić stare komunistyczne elity od wpływu na cokolwiek w RP, co pan swoją postawą skutecznie uniemożliwiłeś.
Teraz, po 20 latach musimy, po częściowym uwolnieniu się od komunizmu Jaruzelskiego, uwolnić się od euro-socjalizmu Kaczyńskiego i Tuska (ci panowie wbrew pozorom nie rożnia się za bardzo: jeden to narodowy socjalista, a drugi socjalista europejski – wybór jak między tyfusem a dżumą).
Pan stracił już swoją szansę na „wygranie walki o Polskę”. Niech pan lepiej odsunie się w cień: „jeśli nie możesz pomóc, to przynajmniej nie szkodź”.
To jest mój komentarz do tego wpisu na blogu Lecha Wałęsy (żenująca pisownia oryginalna):
Przeciwnicy Siostry i Bracia moi
Proszę Was na chwilę zapomnijcie że jesteście moimi przeciwnikami i że chcecie mi dokopać udowadniając że byłem agentem .
Jest szansa abyście na moim przykładzie nauczyli sie w trudnych sprawach dochodzić do prawdy .
Uwierzcie na chwilę że i ja sam w tej mojej sprawie pogubiłem się ,bo tu przeplatają sie watki prawdziwe z kłamstwami ,autentyczne fakty z podrabianymi .
Wiele akcji pisało życie , a wiele specjaliści komunistycznych , przygotowanych bezwzględnych służb.
Powoli dojdziemy do rozsupłania kombinacji komunistycznej .
Nie wyciągajcie za szybko wniosków , formując oskarżenia , jak zrobiła to grupa Cenckiewicza .
Droga do prawdy z Waszym udziałem , a na jej dojściu parę istotnych skrzyżowań z pytań ,ale innych niż klasycy stawiają .
1]. Z sb nie zwalniano łatwo z pracy więc za co zwolniono kp.SB p G.? i tu macie pełną odpowiedź z lat 1970 w tej sprawie.
2].jaka role wyznaczyło sb p.kp. G. w akcji w latach 80 by lW .nie otrzymał nagrody Nobla .
Jak dojdziecie do odpowiedzi w tych 2.pytaniach reszta będzie juz prosta .
Ja juz doczołgałem się do prawdy jak to zakombinowano ,a teraz każdy z Was może sam , jak będzie trzeba mogę podpowiedzieć .LW
Aktualizacja, Lech Wałęsa oburzył się na moje zarzuty i odpowiedział (pisownia jak zwykle oryginalna):
odp; NA KŁAMSTWA 5231023
Piszesz kompletne złośliwe brednie w tamtym czasie nic mądrzej lepiej więcej nie można było zrobić bo było by zrobione , co do wykładów mogę zapewnić ze jak do tej pory zawsze mam pełne komplety i na koniec niekończące się brawa na stojąco z odpowiednią forsa .Ty przez rok nie zarobisz tyle co ja za godzinę wykładu .Tak było do tej pory zawsze, tak w kraju jak i zagranicą ,zapytaj choćby z ostatniego tygodnia z trzech spotkań z młodzieżą , a komentarze z wystąpień za granicą też mamy z każdego wyjazdu w instytucie do udowodnienia , PO SRAWDZENIU MAM NADZIEJĘ NA PRZEPROSZENIE
Co spowodowało mój komentarz:
A czy ja napisałem, że „komplety nie są pełne”? Jestem przekonany, że na wykłady walą tłumy! Gratuluję wygodnego sposobu na życie.
Na marginesie: napisałem wiele gorzkich słów pod adresem pana Wałęsy, a on przyczepił się akurat do fragmentu gdzie komentuję jego źródło utrzymania… Nie łudźmy się – Wałęsie zawsze chodzi przede wszystkim o „forsę”, splendory, tytuły, ordery, medale, nazwy ulic, placów, lotnisk(!) i temu podobne błyskotki. Wyszło to także w ostatnich dniach, gdy SB-ek który się nim opiekował (ten co to niby już był zszedł) przyznał, że panu Lechowi wypłacał pieniądze…Pan Wałęsa jest chętny polecieć nawet do Wenezueli Chaveza, jeśli wiąże się to jakimiś korzyściami…
Ad. Micha(e)l
To jest typowe patrzenie z zewnątrz. Jeżeli Pana otoczenie ma o Wałęsie wiedzę tak wybiórczą jak przeciętny Polak o, dla przykładu, Baracku Hussein Obamie, to gratuluję argumentu… Jeżeli rzucamy oderwane od całego obrazu hasła typu: obalił komunę, robotnik, noblista, był represjonowany – to oczywiście że wygląda to pięknie.
A rzeczywistość skrzeczy.