Przypadek Wałęsy
Od jakiegoś czasu zaglądam regularnie na blog byłego prezydenta RP, pana Lecha Wałęsy. Z powodów oczywistych (publikacja książki „SB a Lech Wałęsa”), tematy tam poruszane oscylują wokół działań Służby Bezpieczeństwa PRL. Autor zamieszcza dziesiątki dokumentów, którymi próbuje udowodnić różne sprawy. Oczywiście najwięcej miejsca Wałęsa poświęca na przekonywanie, że nigdy nie współpracował z SB, a wszystko o co się go oskarża to „robota SB-ecka”, „ksera z kser”, „fałszywki” i „krecia robota”. Zadziwiająca i trudna do zauważenia dla zwykłych śmiertelników wydaje się być różnica między oryginalnymi dokumentami SB (kiedy dokumenty potwierdzają daną tezę Wałęsy) i SB-eckimi fałszywkami (zawsze kiedy dokumenty potwierdzają kontakty Wałęsy z SB). Granica owa jest oczywiście jasno widoczna dla umysłu Lecha…
Wałęsa zamieszcza wielokrotnie te same skany dokumentów, bardzo często też komentuje (choć regularnie idzie na łatwiznę wklejając te same fragmenty swoich wypowiedzi – nie zawsze na temat), a także cenzuruje komentarze innych masowo kasując te, które w najmniejszym nawet stopniu są mu nieprzychylne. Jako osoba raczej nieprzychylna Wałęsie (czy szerzej: solidaruchom), moje komentarze są dosyć zjadliwe i wiele z nich zostało usuniętych. Nawet zastanawiam się nad stworzeniem sekcji na tym blogu poświęconej moim wypowiedziom skasowanym przez ex-prezydenta…
Oryginalny język Wałęsy jest fascynujący sam w sobie (nieporadność językowa byłego prezydenta jest wprost porażająca). Czasem czytelnicy są raczeni tekstami, które Lechu sprzedaje różnym mediom jako felietony Wałęsy (np. dla Wirtualnej Polski), a które ewidentnie spod jego ręki nie wychodzą (łatwo je odróżnić – są pisane z zachowaniem zasad ortografii, gramatyki i interpunkcji języka polskiego).
Na blogu zawsze obecna jest grupka naiwnych popleczników osoby naszego noblisty. Zieją oni żywym oburzeniem po każdym niezgodnym z oficjalną linią bloga komentarzem pojawiającym sie pod postami Wałęsy. Zwiększa to chaos panujący na blogu, gdyż Wałęsa kasując nieprzychylne komentarze, zostawia polemizujące z nimi wypowiedzi swoich wyznawców. W efekcie często nie wiadomo do czego odnoszą się niektórzy z komentujących.
Na jednym z ostatnich wątków, Lech Wałęsa postanowił podsumować swoje osiągnięcia w postaci listy, co tak skomentowałem (lista Wałęsy, z zachowaniem oryginalnej pisowni, przytoczona jest na niebiesko):
I tu dochodzimy do sedna sporu:
Za każdy z tych osiągniętychpunktów [zdobyczy] [w tedy ,ale i dziś byłem
gotów położyć głowę :Warto było
1] Uzyskanie swobód obywatelskich[to że głosujemy na Kwaśniewskiego, czy
SLD to Wasze prawo , ale wolność wyboru mamy , paszporty na cały świat ]
Prawie zgoda – ale niestety, niektóre partie mają przewagę nad innymi, dzięki dotacjom budżetowym i monopol w przychylnych mediach albo powstałych w niejasnych okolicznościach przez osoby powiązane ze służbami specjalnymi (jak Polsat i TVN), albo kierowane przez polityków (TVP). Więc co z tego, że niby możemy świadomie wybierać, kiedy i tak kandydatów pokazują nam palcem „odpowiedni” ludzie…
2] Uzyskanie niepodległości [Rozwiązanie ZSRR, wycofanie wojsk okupacyjnych
z Polski i nie tylko .
Tak, a później ekspresowe pozbycie się niepodległości na rzecz szajki biurokratów z Brukseli…
3]Zmiana systemuekonomicznego [ Komunizm definitywnie upadł , trzeciej
drogi nie było i nie ma do dziś ,a wiec kapitalizm
Po pierwsze to komunizm wcale nie upadł, tylko się przepoczwarzył. Towarzysze zamiast babrać się w politykę poszli po rozum do głowy i zostali „biznesmenami” a zabawę zostawili zgrai „pożytecznych idiotów” (vide tzw. „Okrągły stół” – największy przekręt od czasów sprzedaży Alaski).
4]Koniec policji politycznej[UB/SB i otwarcie archiwów ] i koniec cenzury
,wolności religijne
Nie do końca – archiwa zostały po pierwsze drastycznie przetrzebione (np. „Komisja Michnika”), a potem na wiele lat zamknięte. W tej chwili w dalszym ciągu dostęp do najważniejszych teczek jest niedostępny (tzw. „zbiór zastrzeżony”), a w miejsce cenzury mamy chyba gorszą polityczną poprawność i po prostu czystą głupotę (vide poziom „dziennikarstwa” w Polsce). O wolnościach religijnych lepiej nie mówmy – bo żadne prześladowania w czasie PRL nie usprawiedliwią obecnego przeginania w drugą stronę (a szczególnie pazerności hierarchów kościelnych).
5]NATO i Unia Europejska
Do Unii Europejskiej mam stosunek negatywny. Ewoluuje ona w zdecydowanie złym kierunku. W zastraszającym tempie tworzy się Związek Socjalistycznych Republik Europejskich. Komisarzy już mamy… Czy można ten proces odwrócić Być może tak – odrzucenie tzw. Traktatu Reformującego to dobry początek. NATO – pozornie ok. To z pewnością osiągnięcie. Ale czy nie jesteśmy traktowani jak mięso armatnie na ruskie czołgi Członkowie drugiej kategorii USA traktują nas jak idiotów. Zdecydowanie nie po partnersku… Że nie znieśli wiz, to sami się powinni wstydzić, ale że chcieli nam sprzedać Patrioty za wielokrotnie wyższą cenę niż Izraelowi, to już po prostu skandal
6]Rozwiązanie PZPR
A co to zmieniło PZPR samo się rozwiązało i po w tym samym dniu stwrzyło nową mutację. Komuniści zawsze tak robili kiedy palił im się grunt pod nogami. Patrz punkt 3.
7]Wiele, Wiele innych osiągnięć .
Czyli co
========================================
Teraz widzę dlaczego nigdy się nie zgodzimy – Lech Wałęsa widzi „zwycięstwa” tam, gdzie sukces odniósł jedynie połowiczny (lub żaden)… Nie widzi porażek, nie akceptuje faktów (np. tego, że prominenci PRL-u nie tylko zachowali swoje wpływy w III RP, ale zyskali gigantyczne majątki – coś czego w PRL nigdy by nie mieli).