Różowe uderzenie wyprzedzające

Sędziwa Maria Dmochowska (Unia Wolności), zastępca Prezesa IPN, ruszyła do boju o „polską świętość”, czyli Lecha Wałęsę. Po zapoznaniu się z mającą się na dniach ukazać książką demaskującą ostatecznie agenta „Bolka”, musiały jej stanąć włosy na głowie, bo wysmarowała do Wałęsy wiernopoddanczy list, w którym umywa ręce od tej śmierdzącej sprawy. Nie odnosząc się absolutnie do faktów, powtarza te same frazesy którymi próbowali zamydlić nam oczy wcześniej sygnatariusze michnikowego listu w obronie Lecha.

Ja jedynie przytaczam kilka faktów o pani Marii, które pozwalają lepiej spojrzeć na to, przedstawiciele jakiej opcji wstawiają się za Lechem Wałęsą:

  • Maria Dmochowska była działaczką UD, UW. Jako posłanka OKP i UD stanowczo przeciwstawiała się jakiejkolwiek deubekizacji. Razem z koleżankami i kolegami z partii obaliła, w porozumieniu z Prezydentem Lechem Wałęsą, rząd Jana Olszewskiego, który „ośmielił się” zabrać się za agenturę na najwyższych szczeblach władzy (Wałęsa!).
  • Maria Dmochowska jest siostrą reaktywatora Polskiej Partii Socjalistycznej, znanego działacza lewicowego, Jana Józefa-Lipskiego.
  • Maria Dmochowska pełni funkcję członka Rady Naczelnej Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i wyróżnia w swoim życiorysie epizod bycia „żołnierzem AK” mimo, że będąc urodzona w drugiej połowie 1930 roku (w chwili wybuchu II Wojny Światowej miała 9 lat!), jej działalność podczas Wojny mogła być jedynie symboliczna.