Dowcipniś Donald
Premier mojego Rządu, pan Donald Tusk, raczył dziś wypowiedzieć się publicznie za pomocą najpowszechniejszego dostępnego obecnie ogłupiacza, czyli państwowej telewizji (fragment za Onet.pl):
Dwa pokolenia – mówił Tusk – którymi trzeba zająć się w szczególności, to ludzie starsi oraz dzieci i młodzież. Dla tych pierwszych – powiedział – rząd stworzył program przywracania do pracy osób po 50. roku życia.
Szef rządu poinformował też, że rząd przygotowując program prywatyzacji przewidział utworzenie rezerwy emerytalnej, która zagwarantuje „godziwe emerytury„.
„Państwo polskie powinno być stać na taki gest„.
Jak zwykle, „piękny Donek” powiedział to, co ludzie chcą usłyszeć – że dostaną więcej pieniędzy „od Państwa”. Ponieważ jednak Tusk jest osobą wielce dowcipną, nie uszczegółowił, od jakiego to „Państwa” owe dutki będą pochodzić… No a odpowiedź jest jak zwykle oczywista: od nas wszystkich, drodzy PAŃSTWO. Co więcej, w swojej wypowiedzi bardzo dokładnie określił, która to część społeczeństwa zapłaci za przywileje innych – będą to normalnie pracujący ludzie w średnim wieku, czyli MILCZĄCA WIĘKSZOŚĆ.
Dzisiejsze wystąpienie jest jednocześnie ostatecznym pogrzebaniem mitu „liberalnego PO” – wirtualnego przeciwieństwa „socjalnego PiS„. Platforma Obywatelska już wcześniej wycofała się z realizacji wszystkich pro-liberalnych postulatów jakie prezentowała w kolejnych kampaniach wyborczych, czyli m.in.:
- 3×15 – obniżenie podatków poprzez wprowadzenie liniowego podatku dochodowego dla firm i przedsiębiorstw a także ujednolicenie stawki podatku od towarów i usług na poziomie 15%,
- JOW – wprowadzenie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych w miejsce obecnego, skrajnie skomplikowanego systemu wyborczego,
- zaprzestanie skandalicznego finansowania niektórych partii politycznych z Budżetu Państwa,
- likwidacja podatku Belki,
ale teraz nie mamy już żadnej wątpliwości, że PO skręca ostro w lewo, śladami PiS. Czy Polacy dadzą się kolejny raz nabrać partii ludzi w wadami wymowy (Tusk, Rokita, Gronkiewicz-Waltz), ale za to z poparciem usłużnych mediów?
Prawda, którą niestety wciąż niewielu widzi, jest taka, że PO i PiS nie tylko wyrastają z tych samych, socjalistycznych („Solidarność„) korzeni, ale tak naprawdę nie różnią się zbytnio od innych polskich partii, otwarcie przyznających się do swojej lewicowości (wszystkie post PZPR-owskie mutacje „socjaldemokratyczne”, czy ich przystawki np. PSL). Pytanie, które zasługuje na szerszą analizę, to czy taki jest zamiar liderów owych partii (Kaczyńskiego i Tuska), iżby wprowadzać w Polsce w pocie czoła socjalizm pod płaszczykiem „prawicy” – czy raczej ludzie ci po prostu inaczej nie potrafią, bo wychowali się PRL-u i wciąż nie mogą wyzwolić się z tamtej mentalności. Tam się edukowali a ich opozycyjna działalność sprowadzała się przecież do walki o „socjalizm z ludzką twarzą„.
Na to przecież wyrazili zgodę przy „Okrągłym Stole„. I słowa jak dotąd dotrzymują.